Google
 

niedziela, 28 lutego 2010

MIESZKAŃCY OCENIAJĄ SAMORZĄDOWCÓW NEGATYWNIE - PUCK, HEL, WŁADYSŁAWOWO, JASTARNIA

Nastał rok podsumowań, ocen i gorącej kampanii przedwyborczej w samorządach. Na ziemi puckiej oceniać można dokonania poszczególnych włodarzy. Widać w plebiscycie serwisu puck.naszemiasto.pl, że niektórzy z nich nie mają dobrych notowań wśród swoich mieszkańców...

Źródło. puck.naszemiasto.pl

Plebiscyt, który ruszył w ostatni piątek lutego, jest o tyle innowacyjny, że głosujący poza "na tak" mogą odejmować (przyznawać negatywne) oceny poszczególnym samorządowcom. Dla czterech z nich sytuacja jest może nie katastrofalna, ale na pewno daje już do myślenia - mają bowiem minusowe konta:
-20 głosów zarobił Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu, -31 głosów ma już Henryk Doering, wójt gminy Krokowa, aż 71 głosów "na minusie " - Tyberiusz Narkowicz, burmistrz Jastarni, a przoduje z -78 głosami Adam Drzeżdżon, burmistrz Władysławowa.
Prowadzi z 38 głosami "na tak" Tadeusz Puszkarczuk, wójt gminy Puck (stan na koniec lutego).

Ciekawe tylko kiedy głównodowodzący dadzą sygnał na "podkręcenie" swoich wyników podwładnym urzędnikom... Oby głos ludu wziął górę! Oceniać można na puck.naszemiasto.pl/serwisy/oceniamy_wladze/

SZTURMOWCY IMPERIUM i RYCERZE JEDI OPANOWALI PPNT W GDYNI - WYSTAWA STAR WARS, LUTY 2010

Fot. Kaczor

Mara Jade, Lord Sith oraz szturmowcy i piloci Tie-Fighterów Imperium opanowali w weekend Pomorski Park Naukowo-Technologiczny w Gdyni. Miłośnicy sagi Gwiezdnych Wojen - Star Wars - z Trójmiasta mogli spotkać się z pasjonatami uniwersum Imperium, Republiki i Mocy. Atrakcji było jednak znacznie więcej.



Fot. Kaczor


Fascynaci Gwiezdnych Wojen z całej Polski przywieźli ze sobą poza ubiorami - jednymi z najlepiej odwzorowanych na świecie - masę modeli, w tym Sokoła Milenium Hansa Solo w skali studyjnej, wielki model krążownika Imperium, pojazdy bojowe i myśliwce Republiki oraz Imperium, a także masę figurek powszechnie i mniej znanych bohaterów gwiezdnej sagi. W PPNT zobaczyć można było również masę książek i komiksów.



Fot. Kaczor



Gratką były pokazowe walki na miecze świetlne, czy też prezentacja uniformów i uzbrojenia imperialnych szturmowców. Po pokazach w realu można się było zmierzyć w bitwach Gwiezdnych Wojen w świecie wirtualnym, m.in. w najnowszej grze The Force Unleashed.

Osobne stoisko miał 501th Legion - ponadnarodowa organizacja fanów Gwiezdnych Wojen. Tak silna, że w nowej trylogii została uhonorowana przez mistrza Lucasa. Polscy legioniści przywieźli swoje pamiątki z międzynarodowych zlotów. Jednak nawet rozmowa z nimi nie przyniosła odpowiedzi na pytanie, kiedy będzie można zobaczyć w kinach końcową trylogię sagi Star Wars - Epizody VII, VIII i IX...

Fot. Kaczor

Nie zabrakło miejsca z pamiątkami, gdzie można było kupić starwarsowe figurki, miecze świetlne itp. gadżety.

Niech Moc będzie z Wami!
Do następnego razu ;)

sobota, 20 lutego 2010

TABLICA PAMIĄTKOWA ZATONIECIA GUSTLOFFA W GDYNI A POSŁOWIE PiS

Głupota PiS'iarowych polityczków sięgnęła moralnego dna. Posłowie Kozak z Gdyni i Jaworski z Gdańska zaprotestowali bowiem przeciwko tablicy upamiętniającej ofiary zatopionych w 1945 roku statków transportowych Gustloff, Goya i Steuben na wodach Zatoki Gdańskiej i Morzu Bałtyckim w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka przy ul. Portowej 2 w Gdyni.



Katoliccy z nazwy (chyba tylko) przedstawiciele części (mniejszościowej na szczęście) narodu pokazali jacy są cyniczni i achrześcijańscy. Protestując bowiem przeciwko pamiątkowej tablicy pokazali zero elementarnego współczucia dla ludzkich cierpień ofiar eksodusu frontowego. Moim zdaniem zaprzeczyli w ten sposób swoim sztandarowym hasłom moralnym. Na dodatek przytaczając historię przymusowych wysiedleń gdynian w 1939 r. najprawdopodobniej przez, tych którzy uciekali na Gustloffie, Goy'i i Steubenie, wykazali się cynicznym rewanżyzmem i żądzą historycznej sprawiedliwości. To przystoi chrześcijaninowi, czy raczej "miłowanie swoich nieprzyjaciół"?

Nie usprawiedliwiam występków Niemców, którzy w 1939 roku okrutnie obeszli się z mieszkańcami nie tylko Pomorza. Nie zgadzam się również na ich jakiekolwiek żądania rekompensat majątków pozostawionych w Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie (niem. Reichsgau Danzig-Westpreußen). Jednak w obliczu cierpienia ok. 20 tys. ludzi na tonącym statku rodzi się w mnie naturalne, ludzkie współczucie, a oglądając np. "Gustloffa - rejs ku śmierci" nie myślę sobie - dobrze im tak!, należało się za cierpienia innych! (ciekawe, co myślą protestujący posłowie i ich klakierzy). Cierpienie nie ma narodowości, munduru, wyznania, poglądów...

Jak słusznie przypomniano w serwisie Trójmiasto.pl tradycja wspominania marynarzy i pasażerów statków, którym - bez względu na okoliczności - morze odebrało życie, istnieje w miastach portowych od dawna. Prostą tablicą można przypominać o tragedii, pamiętać i działać tak, by nie doszło do kolejnych... Kościół Ludzi Morza w Gdyni jest dla niej najodpowiedniejszym miejscem.



Tablica pamiątkowa ofiar z Gustloffa w kościele Ludzi Morza w Gdyni.

sobota, 6 lutego 2010

KONTROWERSYJNA PODWYŻKA DLA WĄDOŁOWSKIEGO, BURMISTRZA HELU Z ZARZUTAMI

Kojarzycie Mirosława Wądołowskiego? To burmistrz Helu, uwikłany w głośną na całą Polskę aferę sprzedaży gruntu na końcu Polski, na Półwyspie Helskim. Nieoceniony superagent Tomek uwiódł biedną posłankę Beatę Sawicką z PO i razem z nią próbował skorumpować włodarza kurortu oblanego z trzech stroną wodą. Sądowa sprawa toczy się, a burmistrz utrzymuje, że afery nie było, a aktówka z pokaźną sumą pieniędzy, którą zabezpieczono przy nim to nieporozumienie. Gwiazda Wądołowskiego rozbłysła znowu sprawą podwyżki wynagrodzenia samorządowca.

Burmistrz Wądołowski (w głębi) z zastępcą Pałkowskim. Reprod. Echo Ziemi Puckiej

Co w tym dziwnego i nietypowego? W końcu to standard - podwyższanie sobie pensji przez samorządowców. Absurd i wzburzenie tego przypadku spowodowane jest uzasadnieniem uchwały zastępcy Wądołowskiego, sekretarza i skarbnika Helu - burmistrz nie dostał podwyżki od 2006 roku i to "zwykła, urzędnicza procedura". Trzeba w tym momencie wspomnieć, że w 2007 roku burmistrz przebywał w areszcie, a w 2008 roku nie mógł - z nakazu prokuratorskiego - sprawować obowiązków głowy miasta (pracował wówczas w firmie żony). Więc o ile w przypadku burmistrza, który ciężko pracował, osiągnął spektakularny sukces kulturalny, gospodarczy, itp., albo przeprowadził znaczącą inwestycję w mieście to nie widzę przeciwwskazań w przyznaniu nagrody/podwyżki. Ale jeśli pensję podnosi się za 2 lata "nieróbstwa" i czarny PR dla miasta (oczywiście nie skazuję w tym miejscu burmistrza - od tego jest sąd) to dla mnie to kompletna pomyłka i argument na niekompetencję bezpośrednich podwładnych burmistrza - zastępcy, sekretarza i skarbnika. Jaki poziom cynizmu muszą mieć ci panowie, że w ogóle wpadli na taki pomysł. Bo tłumaczenie, że burmistrz od 2006 roku zarabia tyle samo jest dla mnie beznadziejnie głupie i ubliżające inteligencji!

Na szczęście helscy radni wykazali się rozumem i społeczną wrażliwością nie przyznając Wądołowskiemu z zarzutami (któremu sąd w styczniu pozwolił wrócić na stanowisko po pierwszych rozprawach) ponad 10-tysięcznej pensji.

Co ciekawe, dotychczasowy włodarz Helu - zastępca burmistrza Jarosław Pałkowski - zarabia więcej od swego szefa, który tuż po powrocie na stanowisko, podniósł pensję podwładnemu za sprawne zastępstwo. Pałkowski chciał się zrewanżować? Mało frasobliwie.

Popularne posty