Byłem, uczestniczyłem, ubawiłem się! CudaWianki 2009 w Gdyni z okazji Nocy Świętojańskiej była niesamowitą imprezą. Kultowe zespoły muzyczne - Czesław Śpiewa, Raz Dwa Trzy i Kusturica z No Smoking Orchiestra, intrygująca parada Cyrku Sfinksa z dekadenckim wydźwiękiem (jestem ciekaw ilu ludzi napisało do miasta protesty w sprawie wizerunku co po niektórych uczestników "teczowej" parady), a do tego fireshow, powietrzne ewolucje i bębnowanie do bladego świtu. Noc Kupały pełna gębą.
Próbka koncertu Kusturicy w Gdyni (2,27 min).
Było rockowo, alternatywnie i na poziomie. Wesoło, momentami poważnie i z bałkańską fantazją. Do tego niezły show tańca, ognia i powietrza (chociaż "synchrony, synchrony, synchrony" - cytując klasyka Piróga :>). Do tego bezpiecznie i w przyjaznej atmosferze.

Jeśli CudaWianki utrzymają poziom przy kolejnych odsłonach - zakładam, że władze miasta podtrzymają chlubną tradycję... - to rośnie nam kolejny minifestiwalowy punkt imprezowy w letnim kalendarzu imprez. Ciesze się niezmiernie i już trzymam kciuki za przyszłoroczną edycję.
Dwie tylko uwagi do organizatorów. Primo - zróbcie strefę dla pogofilów, bo skaczące bez składu i opamiętania wyrostki i szczyle mogą zrobić krzywdę "normalnym" imprezowiczom np. dzieciom, a przywoływanie ich do porządku nie przynosi rezultatu... Wtedy do burdy (niepotrzebnej) krótka droga. Secundo - odseparowana sekcja dla "plakietkarzy", bo rządki ustawiające się wzdłuż ogrodzenia podczas fireshow widać miały kłopot z pomyślunkiem, że mogą zasłonić tym, którzy po drugiej stronie płotu plakietek organizator/prasa/bogaty tatuś/znajomy królika nie posiadały.
Zatem do lepszych CudaWianki 2010!