Nie żebym był zdeklarowanym przeciwnikiem powstawania przybytków handlu - zdarza mi się przecież korzystać z ofert hipermarketów. To także miejsca pracy (a każdy chciałby przecież pracować), źródła samorządowych dochodów z podatków (w końcu za coś trzeba łatać dziurawe drogi, sieci wodociągowo-kanalizacyjne i budżety miast i wsi), et cetera.
Jedno czego nie mogę zrozumieć to multiplikacja. Gdzie powstaje jedno centrum handlowe, zaraz musi powstać kolejne i kolejne. I powtarzane jak mantra zdania o konkurencji jako dźwigni postępu i dobrobytu, itp., niestety, do mnie nie przemawiają.
Z całym szacunkiem - po co Rumianom kolejne centrum handlowe? Zapewne uda się w nim spędzić cudowny rodzinny wieczór, przekupując siebie kolorowymi, błyszczącymi bibelotami, których może nawet nie uda się ani razu wykorzystać, przyprawić siwych włosów patrząc jak sąsiad kupuje większy i nowocześniejszy model plazmowego telewizora, zapisać się do zakonu kredytobiorców i szarpać zdrowie z nerwami na spłaty rat...
Dziekuję nie! Wolę książkę poczytać, pogadać ze znajomymi na Skypie, GG, naszej-klasie, pójść na spacer w odwrotną stronę niż do stalowo-betonowo-szklanych bunkrów.
Ale wszystkim co wolą inaczej życzę powodzenia!
Acha! Najbliższym sąsiadom Galerii Rumia współczuję. Korków miało nie być (a się robią po zmianie układu drogowego), miało być cicho i spokojnie (a hałasowali już podczas budowy niemiłosiernie), bezpiecznie też (szczególnie jak zaczną kursować samochody dowożące towar).
Przebudowa skrzyżowania wyszła jak wyszła, ale majstersztykiem jest stanowisko inwestora i władz miasta (za NaszeMiasto.pl):
- Ryszard Grychtoł, wiceburmistrz Rumi - Obecna przebudowa skrzyżowania nie jest rozwiązaniem idealnym, jednak takiego, w pełni bezkolizyjnego, w tym miejscu wykonać się nie da. Wykreowanie dwóch dodatkowych pasów ruchu zwiększy przepustowość. Po otwarciu galerii z pewnością ruch się mocno nasili i możliwe, że powstaną korki. Z czasem powinno to jednak właściwie funkcjonować.
- Monika Łukawska, rzeczniczka prasowa spółki Polimeni, inwestora i właściciela Galerii Rumia - Wydaje mi się, że dużo większym problemem była budowa obiektu, aniżeli samo jego funkcjonowanie. Najgorsze już za nami, czyli robienie odwiertów, lanie betonu itp. prace budowlane. W rumskiej galerii nie będzie żadnego sklepu wielkopowierzchniowego, a do takich właśnie przyjeżdżają największe i najczęstsze dostawy. Na pewno pierwsze dni po otwarciu będą uciążliwe z punktu widzenia komunikacji, ale myślę, że po pierwszym weekendzie sytuacja uspokoi się.
Galeria Rumia.
- ok. 52 miliony euro - wartość inwestycji
- 39 tys. - metrów kwadratowych powierzchni
- 3 - poziomy handlowe (jeden podziemny)
- 460 - nowych miejsc parkingowych na 4-poziomowym parkingu
- 250-300 - tyle miejsc pracy może dać.
Pozazdrościć tylko mieszkańcom Juraty i Pucka, gdzie ten sam inwestor przymierza się do budowy podobnych galerii...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz. Zatwierdzę za kilka chwil