Policjanci z Rumi przyczynili się do polepszenia statystyk zwalczania przestępczości w mieście. Dzięki temu zyskali dodatkowe złotówki w portfelach no i pochwałę wojewódzkiego komendanta. Tylko się zastanawiam, czy policyjne słupki przekładają się na rzeczywistość. Obserwując codzienność obawiam się, że to niezłe "przegięcie".
Włamania do samochodów, drobne kradzieże z kiosków, "wyrwy" torebkowe i komórkowe, pobicia, o rynku narkotykowym nie wspominając to plagi panujące w Rumi i ni jak przekładające się na wysoką wykrywalność, którą chwali się policja.
Śmiem twierdzić, że to kreatywna robota papierkowa panów w niebieskich mundurkach. Bo drobne sprawy po prostu nie są rejestrowane, albo są szybko umarzane. Zatrzymuje się tylko "grube ryby" załapane od czasu do czasu za rękę. Wtedy można się pochwalić przełożonemu i dopisać do statystyki.
Włamania do samochodów, drobne kradzieże z kiosków, "wyrwy" torebkowe i komórkowe, pobicia, o rynku narkotykowym nie wspominając to plagi panujące w Rumi i ni jak przekładające się na wysoką wykrywalność, którą chwali się policja.
Śmiem twierdzić, że to kreatywna robota papierkowa panów w niebieskich mundurkach. Bo drobne sprawy po prostu nie są rejestrowane, albo są szybko umarzane. Zatrzymuje się tylko "grube ryby" załapane od czasu do czasu za rękę. Wtedy można się pochwalić przełożonemu i dopisać do statystyki.
to dobrze ze w końcu zaczęli reagować. tylko robią źle ze każą mandatami za głupie picie piwa
OdpowiedzUsuń