Wojskowy wrak do turystyki podwodnej przy helskim wybrzeżu. Taki pomysł na przyciągnięcie tej grupy turystów przedsięwzieli włodarze miasteczka na końcu Polski - Półwyspie Helskim.
Ten kuter trafić ma na dno, między helskimi portami - rybackim i wojennym.
Źródło. POLSKA Dziennik Bałtycki
Źródło. POLSKA Dziennik Bałtycki
Stary kuter łącznikowy BRYZA Marynarki Wojennej RP prawdopodobnie już wiosną trafi pod morską toń, na dno niedaleko portów wojennego i rybackiego w Helu. Spocznie na głębokości ok. 20 metrów pod poziomem morza.
Trwają prace przygotowawcze do tego przedsięwzięcia. W zasadzie okręt jest już niemal gotowy - pozostało spuścić z niego wszelkie płyny "ustrojowe", czyli resztki paliwa, oleju, smarów, itp. No i jeszcze masa pozwoleń, dokumentów, wyników badań, itd.
Łódka kosztował władze miasta 80 tys. Zatopienie kutra będzie kosztować ok. połowę tego.
Co prawda wody Zatoki Gdańskiej i Puckiej pełne są wraków statków, nie tylko z II wojny światowej, ale ich zwiedzanie często jest niebezpieczne. W pobliskim Pucku są z kolei ruiny średniowiecznego portu. Jego powierzchnia mogła mieć nawet 12 ha. Znaleźć go można kilkadziesiąt metrów od drogi wojewódzkiej nr 216 (kierunek Władysławowo).
Trwają prace przygotowawcze do tego przedsięwzięcia. W zasadzie okręt jest już niemal gotowy - pozostało spuścić z niego wszelkie płyny "ustrojowe", czyli resztki paliwa, oleju, smarów, itp. No i jeszcze masa pozwoleń, dokumentów, wyników badań, itd.
Łódka kosztował władze miasta 80 tys. Zatopienie kutra będzie kosztować ok. połowę tego.
Co prawda wody Zatoki Gdańskiej i Puckiej pełne są wraków statków, nie tylko z II wojny światowej, ale ich zwiedzanie często jest niebezpieczne. W pobliskim Pucku są z kolei ruiny średniowiecznego portu. Jego powierzchnia mogła mieć nawet 12 ha. Znaleźć go można kilkadziesiąt metrów od drogi wojewódzkiej nr 216 (kierunek Władysławowo).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz. Zatwierdzę za kilka chwil